Tuesday 24 December 2013

wesolych swiat



Wszystkim, ktorzy tu zagladaja..
niech te swieta beda dla Was magiczne i niezapomniane...

Thursday 19 December 2013

:)

od dzis urlop :)) dla tych co jeszcze musza pracowac ..cos na poprawe humoru :)

Saturday 14 December 2013

Tangerine dream...

nie wiem czy przeoczylam gdzies akcje mandarynkowych lampionow..
moja czasoprzestrzen sie jak zwykle gdzies zakrzywia...
ale w tym roku chociaz zdjecie jest...to juz cos :)

Thursday 12 December 2013

if only for a second....

bieganina, sklepy zakupy, bigos, choinka upychana do bagaznika...
kazda sekunda zycia jest wazna..
ale fajnie jest moc cieszyc sie zyciem bez panicznego strachu przed jego utrata..
od jutra bede sie cieszyc zyciem jeszcze bardziej...
tym bardziej,ze ten ostatni rok spedzilam wlasnie z ludzmi takimi jaki oni...siedzac obok osoby walczacej...
wiem,ze doceniam zycie bardziej..


Tuesday 10 December 2013

magia

uwielbiam cieple swiatlo...dom udekrowany swiatecznie
lampki i male drobiazgi...
pachnace swiece i herbate z gozdzikami...
w ten czas moj entuzjazm jest rownie mocny jak naszej czterolatki...
i gdy wszyscy juz w lozkach zakradam sie ...wlaczam jeszcze raz lampki i znow jestem mala dziewczynka....
 





Sunday 1 December 2013

German market

chcialabym...
chociaz jedne swieta spedzic w gorach w drewnianej chacie z kominkiem z polmetrowa zaspa sniegu za oknem...
i odwiedzic prawdziwy niemiecki jarmark swiateczny....pic grzane wino i chrupac piernikowe ludki
poki co na razie nie wybieram sie ani w jedno ani w drugie miejsce..
ale zabiore Was na moj angielski "niemiecki jarmark"




Saturday 30 November 2013

Listopad instalove

ten miesiac byl miesiacem antybiotykow, nieustannych wizyt lekarskich i uczenia ukladu odpornosciowego jak sobie radzic z szkolnym smarkami rozdzielanymi szczerze przez kolegow i kolezanki z klasy...
nie mialam sily na nic... ciemno jak wstaje i ciemno jak wracam z pracy plus niedospane noce z wlaczonym standby nad MalaQoopka spowodowalo,ze juz dawno nie cieszylam sie tak bardzo na koniec miesiaca i na oczekiwanie na swieta...
nigdy bym nie przypuszczala,ze juz w listopadzie bede przebierac nogami,zeby pozwolic sobie na poczucie swiatecznego klimatu
bo tego tak bardzo teraz potrzebuje..





Friday 1 November 2013

October Instalove

Mamy listopad..
a ja ciagle myslami w pazdzierniku bo byl to chyba najbardziej spokojny miesiac w tym roku...
odetchnelam.... az boje sie napisac...odpoczelam ...wreszcie!
po tych ostatnich szalonych miesiacach sama nie wierze,ze bylo to mozliwe...
nacieszylam sie wreszcie wlasnym dzieckiem...
musza wybaczyc mi Ci ,ktorych nie spotkalam na kawie..
ale tak zwyczajnie mialam ochote poszwedac sie sam na sam z wlasnym dzieckiem,ktorego zwykle widuje jedynie wieczorami
nasz czas Mama& Corka posluzyl nam obu
wylegiwanie sie w lozku , ogladanie wrozkowych filmow, spijanie pianki z kawy i spedzenie 9h w jednym muzeum to bylo to!

i chociaz kolejny raz Londyn ogladamy tylko na zdjeciu...licze,ze w koncu nie przeszkodza nam kaszle i katary i moze na wiosne...
no coz...planowac zawsze mozna a zycie i tak pisze swoje scenariusze...
delektuje sie ostatnim urlopowym weekendem...
powolna kawa i nicniemuszeniem...

jest dobrze...i niech tak zostanie....


Wednesday 23 October 2013

...off

od wczoraj....po 10 miesiacach wreszcie kilka dni zwanych urlopem... musze sobie przypomniec cos sie robi w takie dni...
chociaz mam pewne plany...
poszukac jesieni zanim zamieni sie w zime...wciaz przekladany wyjazd do Londynu czy kino wieczorem...ale najpierw MalaQ musi dojsc do siebie bo oczywiscie rozlozyla sie dokladnie z dniem 0 :)
bedzie dobrze .... relax... kawa i "nicniemuszenie" :) to jest to...



Wednesday 9 October 2013

Autumn

uwielbiam jesien ..moja ukochana pora roku

od zawsze odpoczywam patrzac na zdjecia tak juz mam...
wsiakam godzinami szukajac kolorow tekstur
tak po prostu patrzac na ladne rzeczy...
z kubkiem kawy to dla mnie najlepszy relax..
wiec bede Was co jakis czas "bombardowac" tzw mood boardami skomponowanami przeze mnie z tych wlasnie malych drobiazgow znalezionych na pinterest


Tuesday 1 October 2013

September Instalove

jakie dziwne uczucie, jakbym ciagle wieszala na haku kolejny miesiac... mam wrazenie,ze ani sie obejrze a zacznie sypac sniegiem i bede ubierac choinke tak to wszystko jakos pedzi...

niektore rzeczy w naszym zyciu skonczyly sie wraz z wrzesniem wiec licze na spokojniejsza koncowke roku...
na moze maly urlop gdzies po drodze, ktory spedze w grubych skarpetach i z kubkiem kawy... liczac na to,ze nic nie bede musiala....
bo do tej pory gonilam tylko wlasny ogon..


Sunday 29 September 2013

chwile..niezapomniane

poznaje swiat... i chce robic i probowac wszystkiego
jest balet...bo rozowa zwiewna sukienka i taniec na paluszkach...

w samochodzie: Mamo pusc mi tego pana co nie zyje...no wiesz ktorego ? oj Freddie.. masz juz dwie fanki, ktore w samochodzie spiewaja na glos Bohemian Rhapsody...

i jak namietnie przekreca imie krasnala Apsika nazywajac go Kichaczkiem...

nie chce niczego zapomniec...



Wednesday 11 September 2013

1 dzien szkoly

o maly wlos nie byloby mnie tam...
ale po szantazu emocjonalnym na wlasnym szefie udalo sie..
emocje byly wielkie..
Mala Q wieczor wczesniej perspektywe pojscia do szkoly uznala za niewykonalna...i nie pomagaly historie z czasow prehistorycznych matki jak to matka tez szla,tez w mundurku i byla w grupie "wesola gromada" co wola,ze : Zawsze chetnie pomaga!
bo nalecialosci prorosyjskie byly znaczne a i chusteczka pomaranczowa na szyi tez byla..
ale nic to
nowy dzien nastal..i emocje wieczorne poszly w niepamiec
i z usmiechem zaczelismy edukacje w szkolnych murach..
trudno uwierzyc ..a jednak...czterolatka-uczennica
duma rozpiera mnie do granic mozliwosci... jest dobrze...

Sunday 1 September 2013

August Instalove

ja nie wiem kiedy te chwile mijaja...mimo elektronicznej globalizacji ciesze sie,ze telefon jest zawsze pod reka bo moge uchwycac te chwile,ktore tak szybko mijaja..
zaraz MalaQ rozpoczyna szkole, co dla mnie jest szokiem samym w sobie... 4-latka do szkoly?? a jednak... na wyspie tak juz jest... wiec prasujemy mundurek i polerujemy czarne balerinki pewnie tak jak to bylo z przedszkolem Matka bedzie bardziej przejeta niz sama zainteresowana...ale tak juz chyba jest od wiekow....



Sunday 25 August 2013

trzy dni

wolnego...
lapie oddech
i ogladam pozytywne filmy
polecam

Sunday 4 August 2013

July Instalove

Lipiec byl jednym z najgoretszych jakie pamietam tutaj od lat...
pot lal sie strumieniami ale ani razu nie przyszlo mi do glowy zeby narzekac
chlonelam caly tez zar z nieba zeby mi starczyl na kolejne miesiace angielskiej pogody ,ktora wlasnie nadeszla
cudnie bylo

Lipiec mial smak grilla i lodow amaretto, zapach lawendy i najpiekniejszych zachodow slonca...


Thursday 1 August 2013

...

wychodzimy na prosta..po wygranej z 40 st goraczka 
poczekalni u lekarza mimo tempratury tanczyla ku zdumieniu innych 
ale to taki model jest..
nogi ja niosa w takt muzyki, juz wiem,ze taniec to bedzie na pewno to co sprobujemy... a teraz tanczy w zbozu...

bo: " mamooo wiesz... ta zolta trawa jest super!"

no jest :) 
a ja tak moge godzinami
siedziec i patrzyc na nia i na zboze...


Monday 1 July 2013

"Tangled"

upewniam sie,ze w glebi duszy wciaz jestem dzieckiem i tak chyba pozostanie na zawsze
uwielbiam ta historie...
usmialam sie do lez i splakalam zarazem...




Sunday 30 June 2013

Czerwiec Instalove

...

czerwiec ma dla mnie smak truskawek i roz
cieplych wieczorow i wczesnych porankow
bosych stop Malej Qoopki, do ktorych mam slabosc
i jedzenia na ogrodzie...to kocham


Thursday 20 June 2013

jestem ....

dzieckiem lat 80
Arni byl w moim zyciu od zawsze, tak jak Michael Jackson, Patrick Swayze i  Whitney...

z tej czworki tylko Arni wciaz jest ... pozostalych nie moge odzalowac... byli czescia mojego dziecinstwa

ten rok jest dla mnie rokiem przemyslen , przewartosciowania zycia, i kopania gleboko w sobie

slucham tego czesto...bardzo czesto
i Wam tez polecam chociaz raz... w calosci


no pain no gain.....





Sunday 16 June 2013

slowa...

Mala Qoopka jesli kto pamieta nie byla rozmownym bobasem...a ja mialam dosc odpowiadania na pytania czemu tak malo mowi..
a ja juz wiem,ze ona zbierala slowa,zeby potem z nawiazka zasypywac nas potokiem slow... przechodzimy przez wszystkie fazy
byla juz klasyka: "Mamo spojrz jakie to fascynujace..nieprawdaz..." (powazny naukowy ton)

rozbrajajce : mamo widzisz ta truskawke w pankejku ulozona w serce przyjmij ten nalesnik ode mnie w imie milosci... ( czyt.nie wcisne juz wiecej mozesz dokonczyc? ) ..(( w tle brzdek opadajacej szczeki matki o podloge)

lajtowe rymowanki aktualnie na topie : Idziesz juz babciu klapciu ?zrobic mi herbatke szmatke dodaj tez ciasteczko koleczko

rymuje non stop bez wytchnienia
dzieki temu kazde zdanie zajmuje czasem 2 razy wiecej czasu...
ale ja to kocham normalnie...

i te jej wyrazy na stale przekrecone ,ktore weszly w kanon Qoopkowej rodzinnej slowomowy

apiętasz =pamiętasz
pońcki = pączki
lalanka = hulajnoga
łobacz = zobacz
abakarabda = abrakadabra

tyle rzeczy mi umyka, tyle bym chciala zapisac i zapamietac...ile juz przepadlo gdzies w czelusciach mojej pamieci ..az strach sie bac :)









Tuesday 11 June 2013

Paris... Paris






nie bylam, pragne zobaczyc,
od bliskiej osoby wiem ,ze metro pachnie inaczej
chce sie o tym sama przekonac

nigdy nie lubilam francuskiej piosenki
ale Carla Bruni oczarowala mnie w tej piosence..









fot.Pinterest




Tuesday 4 June 2013

May instalove

mam wrazenie,ze dopiero co pakowalam bombki do kartonow , nie wiem kiedy minal ten czas...
ale jak to dobrze,ze juz lato...

Tuesday 28 May 2013

....

te trzy dni spokoju,ktore juz za mna uzmyslowily mi ..
ze jest jedna wazna rzecz w zyciu, ktorej musze sie nauczyc:

odpoczywac

pracuje nad tym...


Thursday 23 May 2013

wiem ...

cisza nastala
bo probuje wszystko zbierac do kupy ale czasami opadam z sil
"niech ktos zatrzyma wreszcie swiat ja wysiadam.."
ten tekst ciagle kolacze mi sie po glowie
nie pamietam kiedy siedzialam na sofie z gazeta w reku
albo pracuje, albo zalatwiam sprawy "zycia i smierci"
Mala Q od dzis na antybiotyku... a myslalam, ze uda sie tak jak zawsze..pokonac bez tego
nie dalo sie...

weekend dlugi majowy zapowiada sie wreszcie slonecznie..ale czy damy rade wyruszyc gdzies....watpie..
musze pozbierac pomysly na zabawe w 4 scianach

a ponizej urywki te promyki i radosci pomiedzy pietrzacymi sie trudnosciami, ktore ostatnio ciagna sie po horyzont




Monday 22 April 2013

4 latka-

chociaz mowia,ze wyglada na 6
najchetniej chodzilabym tylko w sukienkach
fanka butow, i bizuterii
charakterna, lubiaca postawic na swoim
probujaca sil i tupiaca noga
wrozka z zimnej krainy ubolewajaca ,ze nie posiada skrzydel
jakby mogla jadlaby non stop chleb z dzemem ( czerwonym) nalesniki i zupe pomidorowa
"moge biec mamo tak bardzo szybko?" to slysze najczesciej i "zrob mi zdjecie" rownie czesto
rysujaca wiezowce ostatnio z krolewnami na balkonach i tecze...
rozgadana nasza kochana 4 latka

kiedy ten czas polecial...






piekno

reklamy czasami jednak potrafia byc inne..

Saturday 13 April 2013

tak bym chciala

zanotowac wszystkie swoje mysli
boje sie ,ze uciekna...i w tym natloku mysli nigdy juz nie wroca...
MalaQ jest dla mnie czasami nieodgadniona
Aniolek z twardym charakterkiem...(to po tatusiu chyba :)
juz zaliczylismy nawet pierwsze upomnienie wychowacze z przedszkola
jako,ze nasze dziecko nie z tych popychadel jest co sobie da napukac... tylko instynkt samozachowawczy dziala nienagannie...
a jako zodiakalny baran ( wierzyc czy nie wierzyc...w tym przypadku dziala...uparte to ,ze ho ho :) a opor stawia niezalenie od wieku,plci i stanowiska...

ale rozmieka mi serce czasem oj tak...

MalaQ : Mamoooo ..gdzie ja bylam jak ty bylas mala?
Q: no... nie bylo Cie na swiecie jeszcze...
MalaQ: bylam bylam...tylko tutaj ( i palcem wierci dziure w moim mostku...)

 a mi poca sie oczy....



Monday 1 April 2013

April

Marzec minal nie wiem kiedy, swieta tez
na blogim lenistwie, na ladowaniu akumulatorow
czekamy na wiosne, ktora jakos tam sie probuje przebijac
mimo minusowej temperatury w nocy  drzewa juz kwitna
w sloncu czuje jak mi go brakowalo
jak czekam na lato...
kwiecien zapowiada sie znowu jako nieustajacy bieg
pomiedzy sprawami,ktore ciagna sie od poczatku roku
beda urodziny Malej Qoopki , na ktore ona sama czeka z wishlista prezentow i z zadaniem wykonania "sercowego" tortu przez Matke
sa tez male plomyki nadziei na spelnienie jednego mojego marzenia..
oby sie spelnilo..

Tuesday 19 March 2013

nie jest tak zle :)

kupujac biale wino poproszono mnie o dowod tozsamosci :)
teraz wiem jak to cieszy :D

Wednesday 13 March 2013

rozmowy noca...

lezymy przed zasnieciem...
Mamusiu,,,,kocham cie najbardziej na swiecie...
Ja : ja Ciebie tez kocham jestes moim serduszkiem,,,,
MalaQ : a Ty....a Ty jestes moim kwadratem

:)

Sunday 10 March 2013

my life lately according to my phone



and quote for today

If you don’t go after what you want, you’ll never have it. If you don’t ask, the answer is always no. If you don’t step forward you’re always in the same place…

Nora Roberts

walcze

z przeciwnosciami..
ciagle mam wrazenie,ze jak juz poczuje ze wychodze na prosta to pojawia sie cos co znowu uczy mnie pokory..
i zaczynam od nowa.. ale co nas nie zabije....

w zeszlym roku poznalam mlodsza od siebie dziewczyne walczyla z rakiem piersi..poki co jest na wygranej
wtedy uderzylo mnie bardzo mocno to,ze to sie zdarza nie tylko kobietom po menopauzie..
moja mama wygrala z tym 10 lat temu...
teraz kolejna bliska mi osoba walczy
a kolezanka z pracy w srode dowiedziala sie ,ze ja spotkalo to samo i chemie rozpoczyna za 2 tygodnie

rak nie wybiera wiadomo
ale mozemy cos robic..
badac sie regularnie
5 minut w miesiacu...czy to tak duzo?
a wygrac mozemy... zycie
mysle,ze warto...


Tuesday 5 February 2013

...

od miesiaca probuje cos zmienic
wiele dookola sie dzieje co daje mi do myslenia, zeby zatrzymac sie i zadbac o siebie, a nie stawiac siebie na koncu listy
bo to jak zyje teraz , to czy sie ruszam i co wkladam do ust zaoowocuje tym co bedzie  ze mna za 10 , 20  lat
wymowki, nie mam czasu na pol godziny ruchu dziennie juz nie istnieja, okazuje sie,ze jak sie chce to i czas sie znajdzie..
nie mowie,ze jest latwo
czasami musze "wylaczyc" myslenie, tylko dzialac,zeby nie przestac
ale posuwam sie do przodu
oby jak najdluzej

  pinterest

Wednesday 23 January 2013

polecam...

zaciekawiona siegnelam i ja...
i powoli porzadkuje swoja przestrzen...
czyste otoczenie bez zbednych rzeczy to czystszy umysl..
to dziala...

Friday 18 January 2013

,,,

za oknem bialo...tak jak lubie...kiedy noca jest tak jasno...
kubek kawy  i muzyka
trafilam przypadkiem...na taki klip ze Stingiem w tle
i fotografiami slawnych aktorow  BW... przepadlam...


Thursday 17 January 2013

myslalam

myslalam,ze tamten rok byl trudny...ale ten zaczal sie rownie nieciekawie...
ale co nas nie zabije.... to nas wzmocni ...podobno
ale jedno wiem, dlugodystansowe plany rzadko kiedy sprawdzaja sie...
i przewartosciowac mozna wszystko w krotkim czasie
 po raz kolejny przekonalam sie,ze sa rzeczy wazne i wazniejsze...

***
dzisiaj trafilam przez kolezanke ze studiow (Wkropka dzieki :)
na sir  Kena Robinsona
i jego prezentacje na temat jak szkola zabija kreatywnosc
to co mowi trafia do mnie bardzo..
majac Mala Qoopke ciagle wraca do mnie jak bumerang mysl, co zrobic zeby w jej wychowaniu nie zatracic waznych kwestii
to jak zostajemy wychowani tak znaczaco wplywa na to jak idziemy potem przez zycie
bardzo chcialabym,zeby wyrosla na pewna siebie ,silna kobiete ,ktora odnajdzie w zyciu to co kocha i bedzie to robic...
 majac " aktywne" dziecko czesto slyszymy ...nadwrazliwe, nadpobudliwe, adhd...
a moze my jestesmy slepi... moze faktycznie brak skupienia na jednej rzeczy wynika z mocnego ukierunkowania w inna strone...tylko sek w tym zebysmy zauwazyli to i pomogli rozwijac?
wole,zeby Mala Q zostala fryzjerka z pasja tworzenia, ...niz sfrustrowana doktorantka na uczelni...zeby odnalazla to w czym bedzie czula,ze to jej droga i nie probowala wybierajac kiedys w przyszlosci zawod, czy sposob na zycie zadowolic innych a tylko i jedynie siebie

rodzimy sie kreatywnoscia,ktora czesto jest zabijana gdzies po drodze...


***
czekamy na snieg... podobno rano mam sie obudzic i widziec wszystko pokryte puchem...czekamy na to i Mala i Duza Qoopka










Sunday 6 January 2013

Miss Q

to powoli sprytna Mala Panienka
patrze na nia i rosnie mi w oczach...chce zatrzymac czas, ktory biegnie tak szybko ...za szybko
wie co chce, wie co lubi,
gdyby mogla jadlaby owsianke i chleb z dzemem, na sniadanie obiad i kolacje
nosila wszystko w czerwieni ( po mamusi :)
a symbol serca widnialby od skarpetek po bluzki ( czasami i tak bywa)
uwielbia kucyki Pony...i piratow z Nibylandii...
glownym punktem weekendu jest wizyta w kawiarni... gdzie zamawia muffinke z dzemem (a jakze :) i pianke mleczna z mojej latte
era maszyn budowlanych ekipy Boba upadla...nastala era ksiezniczek, wrozek czyli co sie odwlecze....
i dobrze niech sie wszystko toczy swoim rytmem...
spac dalej nie lubi
w Nowy Rok o 1 rano ja chcialam isc spac ona twierdzila,ze jest wyspana...
i rysuje, rysuje,rysuje...wiezowce  i szczerbato usmiechniete kwiaty
 i jest konkretna jak tatus,,, biale jest biale czarne jest czarne...
nie mozna nic sciemnic  ...ani sie pomylic bo dziecko doprowadzi zaraz do pionu
mamaaaa przeciez,to nie tak.... slysze...

****
Ja do Miss Q: Wiesz...idziemy na bal przebierancow za co sie przebierzesz???
MissQ : za gruszke
Ja : ????????????? cooooo
Miss Q ze stoickim spokojem: no tak za gruszke ogrodowa
padlam....


****
po raz milionowy mokrymi lapkami kresli po lustrze w lazience  esyfloresy
Ja: no mowilam Ci, nie packaj po lustrze bo codziennie to potem musze szorowac

Miss Q: to nie ja! to moja reka... to z nia pogadaj.... :)