Tuesday 14 January 2014

coffee addicts

Kazda sobota dla Malej Qoopki ma dwa stale punkty dnia..
pierwszy to lekcje dla baletu, na ktore czeka caly tydzien..
drugi to kawa na miescie..

Rosnie nam bywalczyni salonow, testerka pianki, znawczyni sernikow i muffin
wybierajace miejsce " te na mieciutkich fotelach mamusiu" , tam gdzie mozna siegnac po ksiazke,zeby potem odlozyc ja na polke , kolorowac wyrywane kolorowanki
a nasza ciocia,ktora stoi za lada przy odrobinie szczescia zrobi wzorek z czekolady ,ktory mozna potem zgrabnie wybrac lyzeczka z maminej kawy...

zyc nie  umierac..a po kims to ma...:)
od zawsze mam slabosc do kawiarni
juz jako 3 latka ze stanowczym tonem poinstruowalam kelnerke ,ze dla mnie: " herbatka z mleczkiem w butelce ze smoczkiem plosie..." :)
no coz...
a jak jeszcze miejsce ma wyjatkowy urok i klimat to jestem mu wierna ...





Thursday 9 January 2014

love

Mala Qoopka wpadla po uszy
co ci sie snilo Kochanie pytam co rano?
"No jak mamoooo to co zawsze! Jack Frost :)"
zasypia z jego podobizna...bawi sie tylko w Jacka biegajac z drewnianym patykiem "zamrazajac" wszystko dookola

cale swieta 2 razy dziennie ogladalismy "Rise of the Guardians"
jak wiele bajek przemyka gdzies i odkrywamy je dopiero po czasie..
ale nic straconego
nie widzieliscie?
polecam...szczegolnie tym, ktorzy przestali wierzyc..w Swietego Mikolaja, Zajaczka czy we Wrozke Zebowa..
bo magia jest tylko dla tych co w nich wierza....





















foto: internet

Monday 6 January 2014

yum....


czesto mowie,ze nie mam czasu na czytanie ksiazek...
ale nie tych kulinarnych
potrafie przepasc na godziny przegladajac zdjecia ...
bo ja po prostu kocham jesc i oczami i podniebieniem...


Sunday 5 January 2014

nowy czas...

W Nowy Rok wchodze z optymizmem...zeszly rok byl wyjatkowo trudny i meczacy
byl jedna wielka gonitwa z czasem z zadaniami do wykonania czasami brakowalo mi tchu
 i mam nadzieje.ze to co zle jest za nami i mozna zaczac z nowa karta..

mam duzo postanowien ale wiem,ze sa one wykonalne...
cieszyc sie kazdym dniem i znalezc spokoj.
14 to moja liczba wiec licze na to,ze 2014 to bedzie rok zmian na lepsze...

chce spedzic wiecej czasu sama ze soba odnalezc to co zagubilam ostatnio czyli sama siebie ...

musze znalezc czas na : poranna kawe bez pospiechu, na wrocenie do biegania..
na testowanie zdrowych przepisow, na kreatywne zabawy z MalaQ i fotografie

postaram sie: znalezc czas na ksiazki, bloga, na dluga kapiel zamiast szybkiego prysznica

marze o wakacjach...sloncu morzu i plazy....

chce usunac stres..pospiech i chaos,ktory kreuje nazbyt czesto..

uwielbiam robic listy, podsumowania i plany....
bez kalendarza sie nie ruszam...musi byc papierowy, ktory zyje ze mna , na kartkach zapisane mam moje mysli, na zakladkach przepisy i rzeczy do zapamietania
to czastka mnie..
i nigdy nie wyrzucam starych kalendarzy ..trzymam je w skrzyni i czasem otwieram czytajac i wracajach do tamtych momentow..
te kalendarze sa juz zwykle lekko podniszczone, grube od drobnych kartek powciskanych pomiedzy strony...

ale teraz znow zaczynam podroz z nowym pachnacym dziennikiem...bedzie moim przyjacielem przez caly nastepny rok