Wednesday 23 January 2013

polecam...

zaciekawiona siegnelam i ja...
i powoli porzadkuje swoja przestrzen...
czyste otoczenie bez zbednych rzeczy to czystszy umysl..
to dziala...

Friday 18 January 2013

,,,

za oknem bialo...tak jak lubie...kiedy noca jest tak jasno...
kubek kawy  i muzyka
trafilam przypadkiem...na taki klip ze Stingiem w tle
i fotografiami slawnych aktorow  BW... przepadlam...


Thursday 17 January 2013

myslalam

myslalam,ze tamten rok byl trudny...ale ten zaczal sie rownie nieciekawie...
ale co nas nie zabije.... to nas wzmocni ...podobno
ale jedno wiem, dlugodystansowe plany rzadko kiedy sprawdzaja sie...
i przewartosciowac mozna wszystko w krotkim czasie
 po raz kolejny przekonalam sie,ze sa rzeczy wazne i wazniejsze...

***
dzisiaj trafilam przez kolezanke ze studiow (Wkropka dzieki :)
na sir  Kena Robinsona
i jego prezentacje na temat jak szkola zabija kreatywnosc
to co mowi trafia do mnie bardzo..
majac Mala Qoopke ciagle wraca do mnie jak bumerang mysl, co zrobic zeby w jej wychowaniu nie zatracic waznych kwestii
to jak zostajemy wychowani tak znaczaco wplywa na to jak idziemy potem przez zycie
bardzo chcialabym,zeby wyrosla na pewna siebie ,silna kobiete ,ktora odnajdzie w zyciu to co kocha i bedzie to robic...
 majac " aktywne" dziecko czesto slyszymy ...nadwrazliwe, nadpobudliwe, adhd...
a moze my jestesmy slepi... moze faktycznie brak skupienia na jednej rzeczy wynika z mocnego ukierunkowania w inna strone...tylko sek w tym zebysmy zauwazyli to i pomogli rozwijac?
wole,zeby Mala Q zostala fryzjerka z pasja tworzenia, ...niz sfrustrowana doktorantka na uczelni...zeby odnalazla to w czym bedzie czula,ze to jej droga i nie probowala wybierajac kiedys w przyszlosci zawod, czy sposob na zycie zadowolic innych a tylko i jedynie siebie

rodzimy sie kreatywnoscia,ktora czesto jest zabijana gdzies po drodze...


***
czekamy na snieg... podobno rano mam sie obudzic i widziec wszystko pokryte puchem...czekamy na to i Mala i Duza Qoopka










Sunday 6 January 2013

Miss Q

to powoli sprytna Mala Panienka
patrze na nia i rosnie mi w oczach...chce zatrzymac czas, ktory biegnie tak szybko ...za szybko
wie co chce, wie co lubi,
gdyby mogla jadlaby owsianke i chleb z dzemem, na sniadanie obiad i kolacje
nosila wszystko w czerwieni ( po mamusi :)
a symbol serca widnialby od skarpetek po bluzki ( czasami i tak bywa)
uwielbia kucyki Pony...i piratow z Nibylandii...
glownym punktem weekendu jest wizyta w kawiarni... gdzie zamawia muffinke z dzemem (a jakze :) i pianke mleczna z mojej latte
era maszyn budowlanych ekipy Boba upadla...nastala era ksiezniczek, wrozek czyli co sie odwlecze....
i dobrze niech sie wszystko toczy swoim rytmem...
spac dalej nie lubi
w Nowy Rok o 1 rano ja chcialam isc spac ona twierdzila,ze jest wyspana...
i rysuje, rysuje,rysuje...wiezowce  i szczerbato usmiechniete kwiaty
 i jest konkretna jak tatus,,, biale jest biale czarne jest czarne...
nie mozna nic sciemnic  ...ani sie pomylic bo dziecko doprowadzi zaraz do pionu
mamaaaa przeciez,to nie tak.... slysze...

****
Ja do Miss Q: Wiesz...idziemy na bal przebierancow za co sie przebierzesz???
MissQ : za gruszke
Ja : ????????????? cooooo
Miss Q ze stoickim spokojem: no tak za gruszke ogrodowa
padlam....


****
po raz milionowy mokrymi lapkami kresli po lustrze w lazience  esyfloresy
Ja: no mowilam Ci, nie packaj po lustrze bo codziennie to potem musze szorowac

Miss Q: to nie ja! to moja reka... to z nia pogadaj.... :)