Tuesday 11 September 2012

mikroby

przedszkolne nas dopadly
w sobote wypad nad ocean...udany ale juz w samochodzie goraczka dobila MalaQ
i walka z wirusem...trwala 2,5 doby
chwilowe wiec przedszkolne zawieszenie,az do odwolania..
uroki przedszkola...
podobno trzeba odchorowac...
podobno...
a to sobotnie niebo na plazy....  prawda,ze piekny blekit?

8 comments:

  1. Ale bym tak poleżała, pomarzyła, posłuchała oceanu....ach!
    Przedszolne mikroby mogą się wpraszać na takie wizyty miesiącami....oby mała Q szybko się uodporniła! Uściski!

    ReplyDelete
    Replies
    1. jutro wracamy na poligon..ciekawe jak bedzie :d

      Delete
  2. Jesien idzie. Wzdragam sie na mysl, co znow przywlecze do domu Dynia i co z tego przelezie na mnie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja sie trzymam qoopy poki co ale jak dlugo zobaczymy :D

      Delete
  3. u nas to samo, już po pierwszym tygodniu był gil i gorączka ...
    Zdrówka dla Was!!

    ReplyDelete
  4. Piekny ten blekit , szkoda ze to pewnie ostatni taki widok w tym roku ;)
    Zdrowka !!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. niestety....poza tym lato nas w tym roku nie rozpieszczalo..niestety !

      Delete