Friday 21 November 2014

procrastinating...my thing

czesto mysle,ze moze powinnam zamknac bloga bo czestotliwosc z jaka zamieszczam posty jest zenujaca..
z szacunku dla tych co tu zagladaja,zeby nie musieli za kazdym razem rozczarowywac sie ,ze znowu nic..
ale z drugiej strony...lubie miec to moje miejsce chociaz malo sie tu dzieje, dlatego ze zostawilam tu kawalek swojego zycia i zycia MalejQ.
i mysle,ze od czasu do czasu znajde jednak kilka minut...

cieszylam sie na jesien...a jesien przyniosla nam grype stulecia
taka co dziecko kladzie na lopatki na 2 tygodnie a mnie wlasnie polozyla na tydzien...

tego jeszcze nie grali

a mi gra w plucach i to ostro..
i generalnie jedynie co do mnie przemawia to ciepla pierzyna i herbata z cytryna w kubku rownie opatulonym jak ja

czekam juz na ten czas kiedy bede mogla cieszyc sie swietami..



8 comments:

  1. Zdrowia zycze!! Ps. Snilas mi sie dwie noce temu :-)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. wow serio?? pewnie spiewalysmy razem Let it go! :) lol

      Delete
  2. e tam nie znikaj z blogosfery!
    zdrówka:*

    ReplyDelete
    Replies
    1. :) dzieki zbieram sie w calosc...te grypu tu jakies mega sa...

      Delete
  3. No cos ty! To twoje miejsce i robisz co chcesz, a my dzielnie podglądamy i jak cos jest to się cieszymy, a jak nie ma to czekamy :). Mnie czasami nie ma po parę miesięcy, a potem wracam i fajnie jest :).
    Zdrówka duzzoo życzę i oby do świat!

    ReplyDelete
    Replies
    1. dzieki Marta :* to duzo dla mnie znaczy :*

      Delete
  4. Qoopko pięknych Świąt Bożego Narodzenia Wam życzę. Uściski :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje!! Wam rowniez Majanko ! ucalowania!

      Delete