tych dni kiedy musze byc w pracy kiedy Mala Q ma goraczke ..
wczoraj po dwoch usmiechajacych sie krwiozerczo pielegniarkach, ktore wbily sie okrutnie w oba ramiona Malej Q...cala noc trzymala nas goraczka...
ja w strefie zombie z namalowanym usmiechem siedze w pracy
gdyby nie babcia odstrzelilabym siebie jak kaczke...
Jak kaczke?! :-)
ReplyDeleteDobrze, ze jest babcia.
haha jak juz napisalam to sobie pomyslalam. czy aby mojej drogiej Kaczki tym nie obraze...Ciebie Kaczko tylko kwiatem... :) Twoja obecnosc w sieci daje mi emocjonalna stabilnosc :)
Deleteeh, znam to, tulam! i zdrowka dla Malej Q zycze!!
ReplyDeletedobrze ze macie babcie ...
:* dzieki... dobrze oj dobrze :)
Delete