jakie dziwne uczucie, jakbym ciagle wieszala na haku kolejny miesiac... mam wrazenie,ze ani sie obejrze a zacznie sypac sniegiem i bede ubierac choinke tak to wszystko jakos pedzi...
niektore rzeczy w naszym zyciu skonczyly sie wraz z wrzesniem wiec licze na spokojniejsza koncowke roku...
na moze maly urlop gdzies po drodze, ktory spedze w grubych skarpetach i z kubkiem kawy... liczac na to,ze nic nie bede musiala....
bo do tej pory gonilam tylko wlasny ogon..
no .. czas .. zapierdziela! Za chwilę święta, koniec roku ... ech.
ReplyDeletedokladnie... u nas juz w sklepach mikolaje :)
Deletemi tez czas ucieka strasznie wtym roku ale może to i lepiej - byle do wiosny ehhe:)
ReplyDeletedobrze,ze chociaz pogoda w miare letnia :D
DeleteJa nie wiem gdzie mi wrzesien uciekl?!!?? Czas zapiernicza, w kolko cykl: budzenie sie, praca, obiad, czytanie ksiazek z Sophie i odrabianie lekcji, robienie lunchow na nastepny dzien, spanie, budzenie sie, praca, ...
ReplyDeleteChcialabym miec taki magiczny guzik Stop!
no wlasnie... juz mi sie nawet weekendy z tygodniem zlewaja... czekam na ten urlop...
DeleteStrasznie szybko czas leci, oj bardzo...
ReplyDelete:)
Deleteboskie skarpetyyy :)
ReplyDeleteprawda? moze jak naciagne to bede mogla jej podbierac czasem haha :D
Delete...mam wrażenie, że Mikołaj w tym roku przyjedzie jeszcze szybciej niż w zeszłym...moja Mała Dama już zaczyna o Niego pytać....
ReplyDeleteBardzo mi tu "wygodnie", wobec tego rozsiadam się i zostaję na dłużej:)
Pozdrawiam,
Ola
milo mi bardzo zapraszam :D a u nas juz mikolaje na polkach sklepowych :D
Delete