zanotowac wszystkie swoje mysli
boje sie ,ze uciekna...i w tym natloku mysli nigdy juz nie wroca...
MalaQ jest dla mnie czasami nieodgadniona
Aniolek z twardym charakterkiem...(to po tatusiu chyba :)
juz zaliczylismy nawet pierwsze upomnienie wychowacze z przedszkola
jako,ze nasze dziecko nie z tych popychadel jest co sobie da napukac... tylko instynkt samozachowawczy dziala nienagannie...
a jako zodiakalny baran ( wierzyc czy nie wierzyc...w tym przypadku dziala...uparte to ,ze ho ho :) a opor stawia niezalenie od wieku,plci i stanowiska...
ale rozmieka mi serce czasem oj tak...
MalaQ : Mamoooo ..gdzie ja bylam jak ty bylas mala?
Q: no... nie bylo Cie na swiecie jeszcze...
MalaQ: bylam bylam...tylko tutaj ( i palcem wierci dziure w moim mostku...)
a mi poca sie oczy....
No nie dziwie się, że pocą sę oczy. Miałabym tak samo ;)
ReplyDeleteLepsze upomnienie nizli byc ofiara ran szarpanych lub cietych :-) Daje rade, dziewczyna!
ReplyDeleteI dobrze,że nie daje w kaszę dmuchać. Tak trzymać.
ReplyDeleteA i nie dziwię się Twoim wzruszeniom. Pozdrawiam ciepło:)