Marzec minal nie wiem kiedy, swieta tez
na blogim lenistwie, na ladowaniu akumulatorow
czekamy na wiosne, ktora jakos tam sie probuje przebijac
mimo minusowej temperatury w nocy drzewa juz kwitna
w sloncu czuje jak mi go brakowalo
jak czekam na lato...
kwiecien zapowiada sie znowu jako nieustajacy bieg
pomiedzy sprawami,ktore ciagna sie od poczatku roku
beda urodziny Malej Qoopki , na ktore ona sama czeka z wishlista prezentow i z zadaniem wykonania "sercowego" tortu przez Matke
sa tez male plomyki nadziei na spelnienie jednego mojego marzenia..
oby sie spelnilo..
Niech się spełni! :)
ReplyDeleteŚliczne podsumowanie marca.
Pozdrawiam, Kamila.
Dzieki Kamilo :) i witam :)
DeleteTo spełnienia marzenia! Z wiosną wszystko stanie się łatwiejsze :)
ReplyDeleteA ja marzę o kawie....z tobą oczywiście! ;))
i vice versa :D
DeleteŚliczne zdjęcia. Życzę spełnienia marzenia :)
ReplyDelete