.. po ciezkim poczatku tygodniu okazalo sie,ze tak zle nie bylo i jakos wszystko sie ulozylo w pracy... czyli moje czarnowidzctwo jest bardziej zaawansowane niz myslalam..
bo i szef o dziwo zadowolony....
a teraz zamykam prace w dolnej szufladzie i zapominam na 10 dni
Qoopki spakowane...
jutro wylot.... zostawiamy deszczowa wyspe i jedziemy do krainy polskiego slonca...!
Ojczyno....przybywamy!
udanego wypadu:)
ReplyDeleteBawcie się świetnie Kochani!:)
ReplyDeleteNadrabiam zaległości u ciebie :) Widzę że dużo się działo ;) My już się taplamy w angielskim deszczu a ty? Wróciłaś? Wygrzałaś stare kości w polskim słońcu? Ściski!
ReplyDelete