o maly wlos nie byloby mnie tam...
ale po szantazu emocjonalnym na wlasnym szefie udalo sie..
emocje byly wielkie..
Mala Q wieczor wczesniej perspektywe pojscia do szkoly uznala za niewykonalna...i nie pomagaly historie z czasow prehistorycznych matki jak to matka tez szla,tez w mundurku i byla w grupie "wesola gromada" co wola,ze : Zawsze chetnie pomaga!
bo nalecialosci prorosyjskie byly znaczne a i chusteczka pomaranczowa na szyi tez byla..
ale nic to
nowy dzien nastal..i emocje wieczorne poszly w niepamiec
i z usmiechem zaczelismy edukacje w szkolnych murach..
trudno uwierzyc ..a jednak...czterolatka-uczennica
duma rozpiera mnie do granic mozliwosci... jest dobrze...
Och!
ReplyDelete:)
DeleteI ach :)
ReplyDeleteNiej będzie Jej tam dobrze!
chyba jest...dzis dwie godziny przed wyznaczona godzina juz byla ubrana do wyjscia :D
DeleteNiesamowite uczucie myśleć o takim bąblu jak o uczennicy. Trzymam za Was kciuki by uśmiech nie schodził Jej z twarzy.
ReplyDeletea ja mam wrazenie,ze dopiero co rodzilam :D
DeleteŻeby jej się podobało!
ReplyDeletePięknie :)
dzieki!!!
Deletejak ładnie - mundurkowo :)
ReplyDeletetutaj obowiazkowo :D
Deletemy w "zerówce" jesteśmy i Jagna nas poprawia gdy mówimy "przedszkole" ...
ReplyDelete:)
u nas to samo...obraza majestatu jak mi sie wymsknie przedszkole zamiast szkoly
Delete:-) Szerokiej szkolnej drogi zatem!
ReplyDelete3mam kciuki :-)) mu jutro!!!
ReplyDeletemam nadzieje.ze bylo dobrze...!
DeleteOj, tak sobie myślę, że zaczęłam czytać Twojego bloga jak byłaś w ciąży....
ReplyDeleteo mamo...kiedy to bylo 5 lat temu :D
DeleteNiedawno Wiktoria w takim mundurku chodzila, a dzis 8 klasa...Ani wszystkiego dobrego zycze. Bedzie dobrze.
ReplyDeletedzieciaki nam rosna :) jest dobrze :)
DeleteQoopko, rozumiem,że to jest taka jakby zerówka tak? Czy 1 klasa?
ReplyDeleteBo 4 latka to takie małe dziecko jeszcze, mimo wszystko.
A tak w ogóle życzę uśmiechu i wszystkiego co najlepsze.:)
Pozdrawiam ciepło