ale co nas nie zabije.... to nas wzmocni ...podobno
ale jedno wiem, dlugodystansowe plany rzadko kiedy sprawdzaja sie...
i przewartosciowac mozna wszystko w krotkim czasie
po raz kolejny przekonalam sie,ze sa rzeczy wazne i wazniejsze...
***
dzisiaj trafilam przez kolezanke ze studiow (Wkropka dzieki :)
na sir Kena Robinsona
i jego prezentacje na temat jak szkola zabija kreatywnosc
to co mowi trafia do mnie bardzo..
majac Mala Qoopke ciagle wraca do mnie jak bumerang mysl, co zrobic zeby w jej wychowaniu nie zatracic waznych kwestii
to jak zostajemy wychowani tak znaczaco wplywa na to jak idziemy potem przez zycie
bardzo chcialabym,zeby wyrosla na pewna siebie ,silna kobiete ,ktora odnajdzie w zyciu to co kocha i bedzie to robic...
majac " aktywne" dziecko czesto slyszymy ...nadwrazliwe, nadpobudliwe, adhd...
a moze my jestesmy slepi... moze faktycznie brak skupienia na jednej rzeczy wynika z mocnego ukierunkowania w inna strone...tylko sek w tym zebysmy zauwazyli to i pomogli rozwijac?
wole,zeby Mala Q zostala fryzjerka z pasja tworzenia, ...niz sfrustrowana doktorantka na uczelni...zeby odnalazla to w czym bedzie czula,ze to jej droga i nie probowala wybierajac kiedys w przyszlosci zawod, czy sposob na zycie zadowolic innych a tylko i jedynie siebie
rodzimy sie kreatywnoscia,ktora czesto jest zabijana gdzies po drodze...
***
czekamy na snieg... podobno rano mam sie obudzic i widziec wszystko pokryte puchem...czekamy na to i Mala i Duza Qoopka
nie ma za co ;)
ReplyDeletewkropka
p.s. trzym sie, i nie planuj, zawsze wychodzi inaczej ;) a moze warto by planowac inaczej, to wtedy jak sie pogmatwa, to i tak wyjdzie na nasze ;)
oby :)
DeleteMoj M kiedyś mi powiedział jak zechcą kosić trawniki niech koszą i robią to sumiennie i uczciwie :)
ReplyDeletedobrze powiedziane :)
Deletejest i ciagle sypie, cudownie! Zycze Wam pieknego weekendu, szalejcie dziewczyny :)
ReplyDeleteja czesto mysle, ze zapominamy jak sami bylismy dziecmi a przeciez to wazne by pielegnowac w sobie i rozwijac w innych nasze dzieci :)
dokladnie ! :) ja sie ciesze,ze znow moge robic "dzieciece rzeczy" bo sama mam dziecko wiec...tak samo wychodzi dzieki temu moge wskakiwac do basenu z kulkami bez zdziwionych min ludzi
DeleteMądrze gadasz... :) O bezsensowności planowania do przodu przekonałam się już dawno...ciepłe myśli wysyłam...i na wspólną herbatę czekam... :)
ReplyDelete